Reality bites
Inaczej to sobie planowałam, ale jak to mówią nie znasz dnia ani godziny. Nie, nie urodziłam jeszcze. Po prostu doigrałam się i mój kręgosłup odmówił mi posłuszeństwa. Zła postawa, brak ćwiczeń, waga, zmiana sylwetki, stres, to wszystko złożyło się na to, z czym borykam się od pewnego czasu. Ból głowy, karku i uszu(!) (który początkowo myślałam, że był spowodowany zatokami, zapaleniem ucha, itd.) jest nie do zniesienia. Dziewczyny! czy to w ciąży czy nie, dbajcie o siebie, o swoją sylwetkę, o to by ćwiczyć i nie bagatelizować drobnych napięć w waszym ciele. Ja się doigrałam i nikomu tego nie życzę. Dołóżcie sobie do tego 9 miesiąc ciąży i macie to co ostatnio u mnie... A co u Was? P.S. Post jest niedługi bo przesiadywanie przed laptopem jest jedną z przyczyn moich dolegliwości. Ponieważ jutro sylwester, dla rozruszania zapraszam Was do tańca (te piosenki to moje kawałki!) Andzia! - posłuchaj Mój jest ten kawałek podłogi! - posłuchaj Ezoteryczny Pozn...