California dreamin'
Co roku to samo! Pod koniec stycznia wydaje mi się, że zima zbliża się ku końcowi. Święta minęły, narty w tym roku nie wchodzą w grę, to po co komu zima! I tak bujam się z tą myślą, że już wkrótce wiosna.... aż do kwietnia.... I mam jedno miejsce, w którym mogłabym się wtedy znaleźć... Kalifornia... Oto kilka zdjęć, które pozwalają mi przeżyć polską szarugę (choć obecnie raczej zimno, bo słońce świeci wyjątkowo intensywnie :)) Więc trzymajcie się ciepło, byle do wiosny! Every year the same! At the end of January I always have this feeling that winter is getting to an end. Holidays are over, skiing is out of the question so who the hell needs winter! And that's more or less I try to get by, thinking the spring's coming... until April... But I do have one place where I could be at the time of the year... California... Here's a bunch of photos which help me survive this Polish winter gray vibe (although currently rather the cold as the sun's shining surprisingly strongly...