"Fresh Prince of Bel-Air"(1990s tv show) via pinterest.com Czy nie męczy Was czasem bycie dorosłym? Codzienne obowiązki i zmartwienia, a do tego te wszystkie konwenanse i zasady współżycia społecznego! Nie mówię, że to coś złego, że istnieją pewne zasady życia w cywilizowanym świecie, bo przecież one porządkują nasze życie i sprawiają, że nie jesteśmy nieokrzesanymi dzikusami, tylko ludźmi, którzy potrafią koegzystować bez większych konfliktów. Ostatnio jednak mam tyle rzeczy na głowie, że jedyne o czym marzę, to po prostu olać wszystko i spędzić choć jeden dzień na moich zasadach, a raczej wbrew wszystkim zasadom, tylko po to, by sobie ulżyć i zatęsknić za uporządkowanym "życiem dorosłych". Generalnie wyobrażam go sobie tak: Aren't you sometimes tired of being an adult? Everyday chores and worries, and all those principles of the social life! I'm not saying it's wrong there are certain rules of the so called civilized world as they put our li...