Comfy at home
Doszłam do wniosku, że praca z domu wcale nie musi oznaczać, że my, kobiety, przestajemy się starać. Oczywiście każdej z nas może zdarzyć się dzień chwilowej niedyspozycji ( w dresie, poplamionym t-shircie i bez makijażu ). Jednak nie dajmy sobie odebrać przyjemności wyglądania jak człowiek. Pilnując samej siebie i swojego stroju, możemy choć stwarzać pozory, że w naszej rzeczywistości nic się nie zmieniło. Jeśli przeglądałyście ostatnio sklepy internetowe z ubraniami, z pewnością zauważyłyście, że obecnie swój renesans przeżywają spodnie dresowe, bluzy, w ogóle linia athleisure (sama mam takie dni, które spędzam w stroju do jogi), i jest to zrozumiałe. Każda z nas szuka obecnie komfortu i ciepła (to ja, ostatnio ciągle mi zimno!). Dziś chcę Wam podsunąć wygodne (dla mnie to podstawa!) ubrania, w których praca z domu będzie bardzo przyjemna i jednocześnie nie będzie Wam wstyd, gdy przyjedzie kurier. Odkąd podjęłam wyzwanie by nie kupować ciuchów, coraz bardziej klaruje mi się w ...