Posts

Showing posts from December, 2021

Sparkle and shine

Image
  Te święta znów pod wieloma względami są inne. Nadal nie spędzamy ich w pełnym gronie, nadal żyjemy w dobie pandemii, niepewni co się wydarzy. Jesteśmy wszyscy zmęczeni i martwimy się tym, co przed nami. Ale pod wieloma względami te święta są piękne... Jeśli chodzi o mnie, czuję ulgę. Powoli wracam do sił i odzyskuję równowagę. Nie spodziewałam się, że ta choroba w takim stopniu na mnie wpłynie. Oprócz bardzo złego samopoczucia (kaszlu, kataru, bólu i ogólnego osłabienia), czułam i nadal czuję skutki neurologiczne (nie pamiętam słów, nie potrafię się czasami wysłowić) i psychiczne (kompletny brak motywacji i ochoty na cokolwiek, bo nic nie ma sensu). Myślę, że ma na to również wpływ izolacja, ograniczony kontakt z innymi ludźmi.... No ale, po 3 tygodniach choroby, kiedy czułam się bardzo źle i tak samo też wyglądałam, powoli mam znów ochotę być sobą. Muszę powiedzieć, że wymaga to ode mnie ogromnego wysiłku i samomotywacji, ale robię wszystko by znów być w formie. Jeśli chodzi...

Loving Christmas

Image
      No cóż, co roku nasz salon na gwiazdkę wygląda bardzo podobnie. A to dlatego, że mam te same ozdoby od lat. Oczywiście zdarza mi się coś drobnego kupić (szczególnie ozdoby choinkowe), ale reszta pozostaje niezmienna. Myślę, że to zdrowe podejście, korzystam z tego co mam plus wykorzystuję gałązki pozostałe po oprawieniu choinki. Pewnie powinnam co roku kupować nowe świece, stroiki, itp., ale zdrowy rozsądek mi nie pozwala. Jestem praktyczna do bólu, ale wolę o sobie myśleć, że raczej jestem przyjazna środowisku ;) A jak u Was? Well, our living room seems to be looking the same every year. I guess it's because I have been keeping the old decorations for years. Of course I do buy bits an bobs every now and then (especially Christmas tree ornaments) but the rest stays unchanged. I think it's just reasonable, I use what I already own plus I use the leftover branches from the Christmas tree. I probably should buy new candles and decorations each year, but my common sense...

Christmas countdown

Image
 No i stało się. Udało mi się unikać tego dziadostwa przez ponad 1,5 roku. No ale w końcu mnie dopadło. I nic w tym dziwnego - od kilku miesięcy łapię wszystkie możliwe świństwa, to dlaczego miałabym nie złapać Covid-19? Podejrzewałam, że to może być to od pewnego czasu, ale gdy człowiek dostaje potwierdzenie na piśmie, wiadomość zwala z nóg i ma się wtedy ochotę wyć do księżyca. Samopoczucie fatalne (brak siły na cokolwiek), morale też na niskim poziomie. Ech... Miewacie czasem takie uczucie, gdy jesteście w ferworze pracy, zalatania i marzy Wam się dzień lub dwa w łóżku, nawet za cenę choroby? Jesteście w stanie przystać na chorobę, bo wydaje Wam się, że będzie super, a Wy w tym czasie, leżąc w cieplutkim i mięciutkim łóżku nadrobicie zaległości i po prostu odpoczniecie? No więc rozczaruję Was! To jest kompletnie poroniony pomysł! Nigdy nie marzcie o chorobie, nawet najdrobniejszej! Mam dość leżenia w łóżku. Mam dość złego samopoczucia! Chcę być zdrowa i aktywna!   Jeśl...