Christmas countdown
No i stało się. Udało mi się unikać tego dziadostwa przez ponad 1,5 roku. No ale w końcu mnie dopadło. I nic w tym dziwnego - od kilku miesięcy łapię wszystkie możliwe świństwa, to dlaczego miałabym nie złapać Covid-19?
Podejrzewałam, że to może być to od pewnego czasu, ale gdy człowiek dostaje potwierdzenie na piśmie, wiadomość zwala z nóg i ma się wtedy ochotę wyć do księżyca.
Samopoczucie fatalne (brak siły na cokolwiek), morale też na niskim poziomie. Ech... Miewacie czasem takie uczucie, gdy jesteście w ferworze pracy, zalatania i marzy Wam się dzień lub dwa w łóżku, nawet za cenę choroby? Jesteście w stanie przystać na chorobę, bo wydaje Wam się, że będzie super, a Wy w tym czasie, leżąc w cieplutkim i mięciutkim łóżku nadrobicie zaległości i po prostu odpoczniecie?
No więc rozczaruję Was! To jest kompletnie poroniony pomysł! Nigdy nie marzcie o chorobie, nawet najdrobniejszej! Mam dość leżenia w łóżku. Mam dość złego samopoczucia! Chcę być zdrowa i aktywna!
Jeśli szybko nie wyzdrowieję, skończy się to małym załamaniem nerwowym. Za wszelką cenę staram się myśleć pozytywnie, ale nie jest łatwo. Od tygodnia jestem sama, w izolacji, kiedy to się skończy...?
Ten post jest moją ostatnią deską ratunku. Liczę, że do docenicie i rzucicie miłym słowem.
Poszukiwanie poniższych strojów pozwoliło mi zająć myśli czymś innym niż choroba. Miłej zabawy!
Święta to najpiękniejszy czas w roku, na które każdy z nas czeka z utęsknieniem. Mamy niecały miesiąc by się do niego przygotować. I celebrujmy małe przyjemności. I zdrowie także....
Comments
Post a Comment